Schizofrenia ciągle mało znana

Schizofrenia jest chorobą, która budzi lęk i niechęć. Brak zrozumienia prowadzi w konsekwencji do naznaczenia, odrzucenia i wyobcowania chorego.
Przyczyny powstawania schizofrenii nie są do końca znane - pozostają ciągle w obszarze hipotez i domniemań. Lekarze najczęściej mówią o biologicznych przyczynach choroby. Uznają ją za schorzenie mózgu i ośrodkowego układu nerwowego - zachodzą tam zmiany związane z poziomem dopaminy, które, jak twierdzą, są odpowiedzialne za typowe objawy tej psychozy.

Istnieje także neurorozwojowa teoria schizofrenii głosząca, że już w okresie rozwoju płodu dochodzi do pewnych zaburzeń bądź uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego, które później manifestują się objawami schizofrenii. Liczba pacjentów ze schizofrenią, u których można dopatrzyć się jakiś komplikacji okołoporodowych, a które rzutują na ośrodkowy układ nerwowy, jest rzeczywiście większa niż liczba pacjentów bez tych komplikacji - potwierdził prof. M. Jarema, kierownik III Kliniki Psychiatrii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Jak dotąd nie istnieją jednak żadne testy chemiczne ani biologiczne, które byłyby specyficzne dla schizofrenii. Dla psychiatry bądź psychologa trafna diagnoza nie jest jednak trudna.

W wyjaśnianiu schizofrenii zazwyczaj przecenia się pojawienie się momentów przełomowych w życiu pacjenta. Zawód miłosny, utrata przyjaciela, ciężkie schorzenie somatyczne, uraz, wypadek mogą rzeczywiście nasilić objawy, ale to nie znaczy, że wypadek życiowy wywołał schizofrenię. Jak wyjaśnił prof. M. Jarema, o wiele mniej, niż się sądzi, jest takich przypadków, gdy choroba wyraźnie ma bezpośredni związek z ważnym wydarzeniem.

A co wiadomo na pewno?


Mimo że nie jest znany czynnik genetyczny odpowiedzialny za rozwój choroby, wiadomo jednak, że biologiczni krewni chorych ze schizofrenią należą do grupy podwyższonego ryzyka wystąpienia choroby. Jeżeli w rodzinie występuje schizofrenia, możliwość zachorowania wzrasta do 15% u zdrowych członków w rodzinie.

Chorzy od początku wykazują tendencję do wycofywania się z życia do ich wewnętrznego świata - zdominowanego przez chorobę. Schizofrenia powoduje niemal całkowitą psychiczną izolację chorego od otoczenia. Chorzy tracą przyjaciół, możliwość nauki, wykonywania pracy zawodowej, porozumiewania się. Ponieważ zazwyczaj nie są w stanie decydować o sobie w sposób odpowiedzialny, bez opieki brną w chorobę coraz bardziej. Schorzenie bowiem silnie zaburza postrzeganie, emocje i jasne myślenie.

Rozwoju choroby nie da się jednak przewidzieć do końca. Do zakłócenia czynności psychicznych w chorobie dochodzi nagle lub stopniowo. Objawy mogą mieć charakter stały lub epizodyczny z okresami długich remisji.

Początek choroby zaczyna się najczęściej już w okresie młodzieńczym, kiedy ludzie tworzą podstawy swojego życia. U mężczyzn w wieku 17-30 lat, u kobiet 20-40 lat, a statystycznie rzecz ujmując, schizofrenia częściej dotyka mężczyzn. Z racji ich konstrukcji psychologicznej także częściej niż u kobiet dochodzi u nich do objawów agresji w chorobie. Pobudzenie psychoruchowe, jako jeden z objawów choroby, daje zresztą podstawy dość powszechnemu przekonaniu, że schizofrenicy są niebezpieczni dla otoczenia i że należy ich izolować.

Nie zamykać w szpitalu


W leczeniu schizofrenii stosuje się farmakoterapię, psychoterapię i socjoterapię. Leczenie, potwierdził prof. M. Jarema, zawsze dobierane jest indywidualnie. Generalną zasadą jest utrzymywanie pacjenta w jego środowisku tak długo, jak to możliwe.

Założeniem współczesnej psychiatrii jest zasada, żeby chory mógł brać udział w spotkaniach terapeutycznych, aby jak najszybciej wrócił do normalnego funkcjonowania. Psychoterapia, socjoterapia jest więc częścią procesu leczenia, szczególnie w fazie leczenia podtrzymującego. W ostrej fazie choroby bowiem często niezbędna jest hospitalizacja w szpitalu.

Ponieważ ciągle nie jest znana przyczyna choroby, trudno mówić o wyleczniu schizofrenii. Nie jesteśmy jednak bezradni, zapewnił prof. M. Jarema.

Długość utrzymywania remisji zależy od dobrze prowadzonego leczenia, współpracy ze strony chorego i jego rodziny. Przyjmowanie leków przeciwpsychotycznych, aktywność, a nie wycofanie czy izolacja, dają naprawdę duże szanse powrotu do społeczeństwa.

Chorzy i ich rodziny


Schizofrenia w społecznym odbiorze budzi lęk. Ze względu na objawy niezrozumiałe dla rodziny i najbliższych dotyka tak naprawdę całą rodzinę. Szczególną troską podczas terapii chorego należałoby więc objąć także najbliższych - są oni bowiem bezradni, przerażeni. Trzeba im wytłumaczyć, co się dzieje z ich bliskim, jak choroba przebiega, jak rozpoznać nawroty choroby, uczyć, jak żyć w tej nowej sytuacji. Jeżeli bowiem rodzina nie zrozumie istoty choroby, nie zastosuje modelu akceptującego pacjenta, proces chorobowy u schizofrenika będzie bardzo szybko rozwijał się i zaostrzał. Budowanie szczególnej ochronnej atmosfery jednak nie jest uzasadnione ani korzystne. Cała rodzina nie może funkcjonować pod dyktando osoby chorej psychicznie. Ponieważ pacjent jest członkiem rodziny, powinien funkcjonować tak jak wszyscy inni i możliwie na tych samych prawach.

Obecnie jednak ciągle największym problemem jest brak zainteresowania ze strony rodzin, brak opieki najbliższych, opuszczenie i bezdomność. Zdarza się, zauważył prof. Jarema, że po pobycie w szpitalu przez wiele miesięcy, chorzy nie mają już dokąd wrócić. Rodzina boi się przyjąć chorego z powrotem.

To są objawy schizofrenii


Chory dotknięty tą psychozą:

Nowoczesna terapia


Leczenie schizofrenii może być organizowane:

Skuteczniejsze leczenie


Wyniki badań porównawczych prowadzone nad nowymi lekami na schorzenia schizoafektywne dowiodły, że Rispolept i Zyprexa są skuteczniejsze od leków konwencjonalnych stosowanych do tej pory w leczeniu.

W badaniach Rispoleptu i Zyprexy wykorzystano metodę podwójnie ślepej próby, czyli ani lekarz, ani pacjent nie wiedzieli, czy mają do czynienia z lekiem, czy z placebo. Przebadano 407 pacjentów z rozpoznaniem schizofrenii, z czego 202 podawano Rispolept, a 205 Zyprexę. Badania dowiodły, że oba wymienione leki są skuteczniejsze od leków tradycyjnych. Podawanie ich skutkuje zmniejszeniem częstości nawrotów i skróceniem czasu hospitalizacji. Nie zaburza funkcji poznawczych chorego. Wywiera korzystny wpływ na objawy depresji (takie jak poczucie winy, smutek, lęk).

Leki te są jednak zbyt drogie (nie wszystkie są refundowane), aby mogły być stosowane powszechnie przez wszystkich chorych.

Pozytywne i negatywne objawy


Wśród objawów schizofrenii wyróżniono tzw. pozytywne (wskazują na wystąpienie choroby) i negatywne (oznaczają wypadnięcie z dotychczasowych funkcji) symptomy choroby, charakteryzujące specyfikę choroby.

Do objawów pozytywnych należą:

Objawy negatywne to:

Są to objawy przewlekłe, najtrudniejsze do leczenia, które najbardziej upośledzają sprawność psychiczną.

 autor: Dawid Góral

                                                                                                                                                                                         góra