STRONA GŁÓWNA

KSIĘGA GOŚCI

MOJE ŻYCIE W  RODZINIE
(Płakałam, nie potrafiłam zebrać myśli...)

GALERIA  ZDJĘĆ
  /troszkę moich
      fotografii/

O mojej chorobie

Dziecko niepełnosprawne w rodzinie

Praca rewalidacyjna z dzieckiem z ZD

Przeżycia emocjonalne rodziców


Ciekawe linki

Kontakt




Ciekawe tematy:

Fizjologiczno-psychologiczne podstawy procesu czytania
 
 
Schizofrenia ciągle
 mało znana



Trudności wychowawcze i sposoby ich pokonywania

Emocje w komunikacji interpersonalnej

Charakterystyka rozwoju dziecka w młodszym wieku szkolnym
 
Niepowodzenia szkolne. Drugoroczność efektem dyskalkuli

 

Rozwój motoryczny, ruch rozwijający – metoda Weroniki Sherborne

Psychospołeczny rozwój dziecka upośledzonego umysłowo


Moje warsztatyWarsztaty Terapii Zajęciowej w Tarnowie


Moja
        szkoła         

Szkoła podstawowa integracyjna nr 11 w Tarnowie

Stowarzyszenie Jeden Świat

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 




Publikacje nauczycieli Katalog Stron GDnet.pl   Rozbudowany katalog WWW




 

 

 


 


 

 



 

 

Reportaż pt "PTAKI O PODCIĘTYCH SKRZYDŁACH" nadany w Programie Pierwszym Polskiego Radia w magazynie "Muzyka i Aktualności" z okazji Europejskiego Dnia Osób Niepełnosprawnych, w którym udział wzięła mama Madzi - Maria Dobek oraz Madzia.

Z głębokim smutkiem informujemy
Naszych Przyjaciół i Czytelników, 
że Nasza Madzia Odeszła
od nas  w sobotę 16.05.2009r.


Ptak z podciętymi skrzydłaminie może latać 
Ale ty wzniesiesz się w górę
najdroższe dziecko, darze Boga;
będziesz jeszcze fruwać
Będziesz inna od wszystkich –
gorycz połączona za słodyczą
błogosławieństwo i ciężar
Niech w twej rodzinie
doświadczonej samotnością
kwitnie jedność
Obyś nigdy nie wątpiła
w najgłębszy motyw ich trudu:
jest to najgorętsza miłość
I niech ich opieka nad tobą
nigdy nie stanie się gorzkim
gorzkim ograniczeniem
Fruń, Madziu, fruń
mały ptaszku o podciętych skrzydłach

Kwiaty, Autor: Madzia Dobek                               
Wydzieranka-naklejanka. Wykonana samodzielnie przez Madzię.N
ajwiększe znaczenie dla wychowania i rozwoju dziecka, ma atmosfera życia rodzinnego, która zaspakaja podstawowe potrzeby, poprzez więź uczuciową łączącą je z najbliższym otoczeniem. Wśród potrzeb psychicznych można wyróżnić potrzeby indywidualne i społeczne.

Do najważniejszych potrzeb psychicznych dziecka upośledzonego zalicza się potrzebę miłości, kontaktu, samorealizacji, szacunku oraz potrzebę wzoru. Zaspokojenie potrzeby życzliwości, ciepła i miłości stymuluje osiągnięcia rozwojowe młodego człowieka. Dziecko lepiej rozwija w zakresie sprawności umysłowej, fizycznej i kontaktów społecznych. Ma zapewnione poczucie bezpieczeństwa, a więc uchronione jest od lęków i zaburzeń równowagi psychicznej. Dziecko potrzebuje nie tylko radości i biernej obecności rodziców, ale i kontaktu z nimi, ich czujności, zrozumienia, współdziałania. Dobry kontakt z rodzicami wpływa w dużym stopniu na kształtowanie się u dziecka, pozytywnego obrazu samego siebie oraz otaczającego świata. Celem jest próba odpowiedzi na pytania:  jaka jest atmosfera w rodzinie dziecka z zespołem Downa, jakie postawy charakteryzują rodziców wobec niepełnosprawnego dziecka, jaka jest umiejętności organizowania procesu wychowania w rodzinie i umiejętność łączenia wychowania w rodzinie z innymi formami wychowawczymi oraz jakie czynniki determinują wpływ rodziny i jej znaczenie w życiu dziecka z zespołem Downa
 

Rodzinny Pedagog. Nowa strona z publikacjami pedagogicznymi http://pedagog2008.republika.pl/
Zapraszamy na nową stronę z publikacjami pedagogicznymi
http://pedagog2008.republika.pl/

 

Madzia jako twarz Stowarzyszenia Ich Lepsze Jutro

 


 

Zespół Downa - jest szansa na lek

Naukowcy odkryli, że znane od pół wieku lekarstwo może ograniczyć upośledzenie umysłowe związane z zespołem Downa. To nadzieja dla kilkudziesięciu tysięcy chorych w Polsce i dwóch milionów na całym świecie

Lekarstwo to było używane kiedyś do leczenia zaburzeń pamięci związanych ze starością. Potem wyszło z użycia. Teraz naukowcy amerykańscy z Uniwersytetu Stanforda wpadli na pomysł, by wykorzystać specyfik do walki z umysłowym upośledzeniem powodowanym przez zespół Downa. Przeprowadzili eksperymenty na myszach - i ich wyniki okazały się bardzo obiecujące. Opis doświadczeń opublikowało wczoraj czasopismo "Nature Neuroscience".

Zespół Downa jest schorzeniem genetycznym, cierpiący na tę chorobę mają w genotypie dodatkową kopię chromosomu 21. Naukowcy, aby prowadzić badania nad możliwościami leczenia, wyhodowali myszy, w których DNA są dodatkowe kopie 150 genów. Gryzonie te są pod wieloma względami podobne do chorych na zespół Downa ludzi: mają między innymi kłopoty z pamięcią i uczeniem się.

Pobudzanie i hamowanie

Prawidłowa praca mózgu zależy od właściwych proporcji pomiędzy dwoma zjawiskami: pobudzaniem i hamowaniem. Kiedy przewaga jest po stronie pobudzania, mózg zaczyna się przeładowywać: dochodzi do ataków apopleksji. Ale u chorych na zespół Downa proporcje te zaburzone są na rzecz hamowania. Znaczy to, że komórki nerwowe bardzo niechętnie przekazują impulsy. Naukowcy podejrzewają, że dzieje się tak dlatego, że w mózgach cierpiących na zespół Downa za dużo jest substancji nazywanej GABA, która znana jest z tego, że tłumi aktywność komórek nerwowych.

Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda przypomnieli sobie, że w latach 50. XX wieku był w użyciu lek, który blokował działanie GABA. Lek o nazwie PTZ był stosowany przede wszystkim do badań na zwierzętach, za jego pomocą wywoływano ataki epilepsji. Dawkami PTZ próbowano też wspomagać pamięć osób starszych. W USA PTZ ostatecznie wyszedł z użycia u ludzi w latach 80.

Mózg w labiryncie

Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda zaprojektowali doświadczenia, których przebieg pokazywał różnice pomiędzy pracą mózgu myszy chorych na zespół Downa i myszy zdrowych. Gryzonie wprowadzano do labiryntu w kształcie litery T. Wchodziły do niego od strony nóżki litery i szybko dochodziły do miejsca, gdzie mogły pójść w lewo albo w prawo. Myszy zdrowe zwiedzały labirynt metodycznie, najpierw badały jedno ramię litery T, potem drugie. Myszy cierpiące na zespół Downa postępowały chaotycznie, zanim skończyły badać jedno ramię, już maszerowały do drugiego, potem szybko wracały do pierwszego i tak na przemian. W drugim doświadczeniu myszy badały labirynty podobnej wielkości, lecz o różnym układzie korytarzy. Po 24 godzinach myszy znowu zwiedzały labirynty, tym razem trzy: dwa poprzednie i jeden nowy. Myszy zdrowe, szybko się orientowały, które obiekty już widziały, i zabierały się za badanie nowego. Myszy z zespołem Downa nie wykazywały się tak dobrą pamięcią i wszystkim labiryntom poświęcały tyle samo uwagi. Na następnym etapie badań naukowcy zaczęli podawać chorym na zespół Downa myszom PTZ w czekoladzie dopicia. Początkowo żadnej zmiany nie zauważyli. Ale po siedemnastu dniach działanie leku stało się widoczne bardzo wyraźnie. Myszy chore na zespół Downa zaczęły zachowywać się tak, jak myszy zdrowie. Kiedy chorym na zespół Downa myszom przestano dawać lek, jego działanie utrzymywało się jeszcze przez dwa miesiące. Znaczy to, że lek nie działa doraźnie, ale raczej powoduje długoterminowe wzmocnienie połączeń synaptycznych. Podawanie PTZ myszom zdrowym nie dało żadnych efektów.

Nie próbować na własną rękę

Podobnie jak PTZ na myszy chore na zespół Downa działała również inna substancja: bilobalid. Jest to związek obecny w liściach drzewa - miłorzębu dwuklapowego. Naukowcy podawali go myszom dożylnie.

Suplementy diety zawierające bilobalid są dostępne bez recepty, ale naukowcy z Uniwersytetu Stanforda ostrzegają, by nie próbować leczyć chorych na zespół Downa na własną rękę. Badacze muszą najpierw ustalić, jaka dawka substancji jest dla ludzi najodpowiedniejsza. Badania na osobach chorych na zespół Downa rozpoczną się wkrótce. Dopiero wyniki doświadczeń na ludziach pokażą, czy lekarstwobędzie skuteczne. Gdyby się okazało, że działa, byłaby to rewelacja. -Tyle innych leków testowano u ludzi cierpiących na zespół Downa bez żadnego skutku - mówi Craig Garner, który kierował doświadczeniami. -Nasze badania stwarzają zupełnie nowe możliwości leczenia ludzi z zespołem Downa. Oprócz naukowców z Uniwersytetu Stanforda w opisanych wyżej badaniach brali udział specjaliści ze Szpitala Dziecięcego Lucile Packard. Te dwa ośrodki naukowe powołały w roku 2003 Centrum Badań nad Zespołem Downa, którego kierownikiem jest właśnie Craig Garner.

ŁUKASZ KANIEWSKI (Rzeczpospolita)


 

 
Copyright © 2007 by Trisomia.prv.pl - Graphic Design by Ncorton. All Rights reserved.    Aktualizacja 20.01.2011